niedziela, 30 sierpnia 2009

Kato, Katowiec, Katole, Katowice

V: Ostatnim razem, jak tu byłyśmy, to też była sobota.
J: I wszystko było o 15 pozamykane.
V: Może to była jakaś święta sobota?
J: Może to było jakieś katowickie święto?
V: Ta, Święto Świętego Katowca.

V: Ale to jest maleńkie
J: Noo
V: Przejście z jednej sceny do drugiej zajmie nam minutę, może dwie.
J: Noo
V: A z naszym instynktem przepychacza to już w ogóle.
J: Noo w ogóle


J: W kupie raźniej, w kupie cieplej, w kupie się nie zgubisz.

V: Co robisz?
J: Parę.
V: Ja nie mam pary.
J: Każdy ma parę.
V: Rąk.
J: Nóg.

Źródełka

V: Źródełka fajnie wyglądają. Tak ci z dupy woda leci.

piątek, 28 sierpnia 2009

Stwórca Nutelli

V (jedząc brązowy specyfik z przepastnego słoja): Ten, kto wymyślił Nutellę jest Bogiem.
J: To był pewnie Pan Nutella.
V: Ta?
J: No, pewnie miał na imię Antonio. Antonio Nutella.
V: Dlaczego Antonio?
J: Bo tak jest ładnie
V: No, ładnie.

taa...

Wszystkie zapiski poczynione w tym miejscu zostawiamy ku potomności.

Anisty (V) & Mart (J)